Niedawno na moim blogu pojawił się wpis, gdzie pokazałam Wam co udało mi się kupić na promocji w Drogerii Natura ( zainteresowanych odsyłam do poczytania MOJE ZAKUPY ). Podchodząc już z koszykiem do kasy zobaczyłam taki mały eyeliner, który na promocji kosztował 4zł. Pomyślałam a co mi tam,- za takie pieniądze mogę spróbować tym bardziej że cały czas szukam eyelinera idealnego. I niestety, to że go kupiłam to był błąd. Narzekałam trochę na eyeliner z Wibo- ale przy tym eyelinerze tamten jest wspamiały. Ale może nie każdy wie o jakim produkcie mowa- na dole wrzucę fotkę.
Kilka słów od producenta:
Eyeliner z filcową końcówką pozwala uzyskać efekt cienkiej , precyzyjnej kreski lub i bardziej dramatycznej oprawy oka w postaci grubszej linii. Bardzo łatwa aplkacja i duża wydajność to dodatkowe plusy tego produktu.
Skład:
CI 77499, Ethylhexylglycerin, Phenoxyethanol, Polyurethane-35, Styrene/VP Copolymer, Xanthan Gum, Aqua
Aplikator / Pedzelek:
Moja opinia:
Większego bubla dawno nie widziałam. Chciałam przetestować coś nowego, niezbyt drogiego no i mam... Na początku zachęciła mnie ta gąbeczka, co niestety było bardzo mylące. Aplikacja tego produktu na powiekę jest bardzo nieprzyjemna. Ta gąbka jest twarda i ciężko nią zrobić precyzyjną kreskę. Do tego jak już narysuję to zaraz końcówka tej gąbki mi to rozmarze.
Eyeliner bardzo się kruszy i już po 3 godzinach byłam obsypana czarnymi drobinkami. Do tego długo zasycha i myśląc że produkt zasechł delikatnie dotknęłam kreski to niestety odbiła mi się na palcu.
Na początek kolor jest bardzo intensywny lecz z upływem czasu kreska jaśnieje tzn staje się bardzo mało widoczna. Jak dla mnie jest to ogromny minus ponieważ na co dzień używam tylko eyelinera i tuszu więc pod koniec dnia na powiece mi nic nie pozostaje.
Tak eyeliner wygląda świeżo po nałożeniu na cienie:
Tak eyeliner wygląda po 3 godzinach:
Już po tych 3 godzinach wiedziałam, że nie polubię tego produktu i od razu go zmyłam, bo ja od eyelinera oczekuję precyzji i trwałości. Nigdy nie zrobiłabym klientce kreski tym produktem. Jak widać tym eyelinerem nie da się zrobić pięknej i precyzyjnie wyrysowanej kreski... Nawet największemu wrogowi nie poleciłabym. To było po prostu straszne...
Moim skromnym zdaniem ten kosmetyk to totalny kit i bubel.. Nie polecam
A Wy miałyście ten produkt? Może macie inne zdanie od mojego. Piszcie w komentarzach. Chętnie poczytam.
Trzymajcie się :)
Ewelina<3
Matko :D ja kupiłam cień tej marki, miał śliczny kolor, ale pigmentacja TRAGEDIA. Na powiece nic nie było widać..
OdpowiedzUsuńmiałam podobnie z eyelinerem rimmela. godzina i po produkcie...
OdpowiedzUsuń*eyeliner Stupid line ;]
OdpowiedzUsuńTragedia! Na szczęście nie mialam go. Nie ukrywam, że byłam ciekawa tego eyelinera bo dziewczyny na blogach (dostały do testów) zachwalały produkty tej firmy.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy jakby go kupily same to czy tez by tqk bylo hahaha :)
UsuńMiałam tusz tej firmy, też skusiłam się zbyt niską ceną i to samo było po kilku godzinach na powiece co u Ciebie, totalna porażka ta cała firma...
OdpowiedzUsuńNiestety. Zapowiqdala sie dobrze :)
UsuńAż jestem zdziwiona. Widziałam wczoraj od Ciebie komentarz na moim blogu :) Teraz rozumiem dlaczego taki, a nie inny. Jednak jestem zaskoczona,że ten liner tak u Ciebie źle wygląda. U mnie trzymał się cały dzień w stanie idealnym. Wykorzystałam już całe jego opakowanie i byłam bardzo zadowolona. Zero osypywania, kreska czarna :D Jakby nie Twoje zdjęcia to chyba bym nie uwierzyła, że tak się stało. U mnie tak dzieje się z tuszem do rzęs tej marki, co też opisalam - osypuje się, odbija i ogólnie psuje makijaż. Ale eyeliner jest moim ulubionym produktem tej marki. Może trafiłaś na jakąś starą albo wadliwą partie. Sama nie wiem czemu tak różnie się u nas zachowuje identyczny produkt :(
OdpowiedzUsuńA może ten w promocji był przeterminowany i dlatego tak marnie u niego z trwałością?
Usuńnie wieem bardzo mozliwe :))
UsuńHej, wtrącę się delikatnie bo miałam taką sytuację z linerem z lovely co początkowo odrzuciło mnie od całej marki (ach ten ich rozświetlacz <3 ) w każdym razie - orkopność, grudkujący, kolor jakiś dziwny (kupilam turkus do wakacyjnych szaleństw w zeszłym roku), kreski nie da się zrobić przez te grudy, obsypuje się no koszmar - wchodzę na blogi a tam może nie ochy i achy, ale że porządny eyeliner. Co się okazało? Pozdrawiam rossmann i rossmannowskie otwieraczki dóbr, mój produkt był po prostu nadeschnięty bo otwierany... ech ludzie... ciekawe czy kiedyś doczekamy się foliowania tuszu (tak jak np szminki z GR są foliowane) albo chociaż prowizorki w stylu naklejenia papierowej metki lub jak robi SuperPharm - naklejka z paskiem magnetycznym naklejonym tak, żeby nie dało się odkręcić nakrętki bez uszkadzania go....
Usuńten wpis to bylo moje pierwsze wrazenie z tym produktem, moze za jakis czas dam mu druga szanse. ale o ile pamietam to Pani ze sklepu wyjela mi ten eyeliner z szuflady bo juz na stojaczku nie bylo :)
UsuńO matko masakryczny produkt! :) Ja w ogóle w takiej formie nie lubię eyelinerów, zawsze jak dla mnie są krótkotrwałe... albo ja na takie trafiam, wole te w pisaku :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bubel. Ja lubię aplikatory w formie gąbeczki, znacznie bardziej niż pędzelki, ale muszą być miękkie i precyzyjne, jak w linerach L'Oreal.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście produkt nie zacheca :( Ja wybieram eyelinery jedynie z normalnym cieniutkim pędzelkiem :) Plus życie nauczyło, że czasem lepiej dorzucić kilka groszy i mieć pewność że eyeliner same nie opuści powiek :D
OdpowiedzUsuńjestem tego samego zdania!
UsuńMasakra. Takiego eyelinera jeszcze nie spotkałam... :/
OdpowiedzUsuńI mnie sprawdził się o wiele lepiej niż u Ciebie. To znaczy aż tak się nie pokruszył i nie połamał na oku. Zrobił ładną kreskę, która jednak faktycznie blakła. Ciekawe czym to jest spowodowane, bo sama za bubla go nie uważam
OdpowiedzUsuńNie wiem. Nalozylam go tqk samo jak zwykle nakladam wyeliner na cien ktory jest na bazie :)
UsuńO kurczę, zamierzałam go z ciekawości wypróbować. Teraz wiem, że nie warto i nawet już na niego nie spojrzę.
OdpowiedzUsuńJednym słowem beznadzieja! najlepszy i najtańszy to chyba Eveline w kałamażu, nie zamieniam go na nic innego od chyba już roku ;)
OdpowiedzUsuńMusze koniecznie przetestować :) dziekuje za infoo :)
Usuńups, no nieźle...też go mam i aż się boję przetestować. ps. Zdjęcie u mnie, które chciałaś obejrzeć możesz powiększyć przez klikniecie:)
OdpowiedzUsuńOjoj nieładnie. Jeszcze nie spotkałam się z takim eyelinerem, no ale ja mało używam to do tej pory miałam ze 3... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://adorianna.blogspot.com/
Ojej, ja już od kilku dobrych lat używałam eyelinera od Rimmela - jest świetny :)
OdpowiedzUsuńJa już obserwuję od jakiegoś czasu, zapraszam do mnie częściej :*
Od eyelinera zawsze oczekuję trwałości, bo nie lubię jak po kilku godzinach zmazuje mi się jaskółka, ale ta kreska po 3 godzinach wygląda okropnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńo rany, dobrze wiedzieć, że to bubel
OdpowiedzUsuńO kurde, ale ten eyeliner Cię urządził.
OdpowiedzUsuńSpecjalnie nie patrzylam w lustro przez te 3 godziny i jak spojrzalam bylam zrozpaczona :)
UsuńNo faktycznie...nie chciała bym go na oku.
OdpowiedzUsuńo rany, ale masakra :o
OdpowiedzUsuńRzeczywiście produkt słaby ;/ Efekt jaki daje na początku jest bardzo fajny, ale to, co dzieje się po 3 godzinach przechodzi ludzkie pojęcie. U mnie wyglądałby pewnie podobnie bo mam tłuste i dodatkowo opadające powieki. Na pewno się na niego nie skuszę :C
OdpowiedzUsuńAle masakra!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy, ale wygląda strasznie :o
OdpowiedzUsuńO matko, co za bubel!
OdpowiedzUsuńMiałam go też kiedyś, bardzo dawno. Nie pamiętam czy tak się sypał, ale pędzelek miał okropny! Tak bolało mnie balowanie nim, że od razu wywaliłam ;x
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
i bardzzoo dobrze zroobilas :))
UsuńPięknie prezentuje się na samym początku, ale odmienne mam zdanie jak widzę jak on wygląda po zaledwie kilku godzinach.
OdpowiedzUsuńBubel totalny ! Okropnie to wygląda.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!
Przy okazji zapraszam na mojego http://liikeeme.blogspot.com
Nie bolaloby mnie to gdyby tak wygladal po calym dniu... ale po 3 godzinach?? Totalna porazka
UsuńOooooo straszny bubel ! I pomysleć ze idziesz gdzieś na wielkie wyjście a tu takie coś !
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
ja nie umiem robic sobie tak perfekcyjnej kreski :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Kochana do perfekcyjnej kreski to z tym eyelinerem strasznie dalekoo :)
UsuńO rety ! Ale się obsypał ;( używam eyelinery , ale na takiego bubla jeszcze nie trafiłam
OdpowiedzUsuńKochana moze polecisz mi jakies fajne i sprawdzone eyelinery??
Usuńokropnośc, chyba bym się wściekła co nie miara ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda że się nie sprawdził, ja w ogóle nie umiem posługiwać się eyelinerami dlatego stosuję kredki :)
OdpowiedzUsuńo nie!! co Oni mogli wyprodukować ;P????i jak tu wyjśc do ludzi!!
OdpowiedzUsuńUła, już wiem czego się wystrzegać :)
OdpowiedzUsuńPS. Ja również obserwuję, już o dawna ;)
Nie brzmi zachęcająco...
OdpowiedzUsuńnie miałam tego produktu ale kreska wyszła ci idealna :)
OdpowiedzUsuńOj nieciekawie wygląda po 3 godzinach. Ja nie przepadam za takimi linerami :(
OdpowiedzUsuńOjoj faktycznie szalu nie ma:(
OdpowiedzUsuńOjoj faktycznie szalu nie ma:(
OdpowiedzUsuńdziwne że aż tak sie obsypał. wygląda jakbyś go sobie roztarła palcami xD po nałożeniu wyglądał okej. miałam lakiery z tej firmy i były bublami to może i eyeliner być bublem
OdpowiedzUsuń