#17 Rozświetlacz- Lirene Shiny Touch- Recenzja

Cześć Kochani :)

Całkiem niedawno będąc na zakupach w Drogerii Natura szukając mojej ulubionej konturówki z Pierre Rene zobaczyłam na regale obok, całkiem na dole, dwa nowe i niespotykane dotąd dla mnie produkty. A mianowicie mowa tutaj o cudownym  rozświetlaczu i różo-bronzerze.  Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam jeden z tych kosmetyków, a konkretniej zachwalany przeze mnie wyżej rozświetlacz. Gdy go tylko zobaczyłam od razu oczy mi zabłysły i stwierdziłam, ze muszę go mieć :) Dzisiaj chciałabym Wam powiedzieć co o nim sądzę :)

Kilka słów od producenta:

Rozświetlacz Shiny Touch jest odpowiedni dla każdego rodzaju cery. Zależy Ci na tym, aby Twoja cera wyglądała świeżo i promiennie? Rozświetlacz Shiny Touch to wyjątkowa kompozycja kilku odcieni, która umożliwia stosowanie kosmetyku zarówno do makijażu twarzy jak i oczu. Rozświetlacz można stosować na wybrane partie twarzy, tak by nadać cerze subtelną świeżość i blask, lub na powieki – by nadać spojrzeniu wyjątkowej promienności. Rozświetlacz stanowi efektowne wykończenie makijażu dziennego i wieczorowego, a zawarty w formule olejek z acai sprawia, że cera jest gładka i miękka w dotyku.

Moja opinia:
Produkt znajduję się w przezroczystym, okrągłym pudełeczku, dzięki czemu rozświetlacz jest bardzo poręczny i pięknie wygląda w kosmetyczce, jednakże są też minusy- jest podatny na zarysowania i czuję, że niedługo będzie cały w rysach . Rozświetlacz ma piękne tłoczenia w kształcie mozaiki, co nadaje mu charakteru i oryginalnego wyglądu. Jest podzielony na 4 kolory, które są w dość dużych częściach, przez co bez problemu będzie można wybrać sobie dobry dla siebie odcień oddzielnie. Opakowanie jest również dość duże, aby swobodnie nabrać produktu na duży pędzel.  Na opakowaniu napisano, że jest to produkt do twarzy i oczu- cóż za nowość, często używałam rozświetlaczy na powieki i to raczej nie jest dla mnie nic nowego.

CO do tego, że produkt jest w 100% mineralny to hmmmm.. 

Tak prezentuje się na dłoni nałożony palcem

Produkt ma bardzo przyjemną satynowo-pudrową konsystencję i przyjemnie nakłada się go na buzię. Ma przyjemne wykończenie i efektownie wygląda na twarzy. Efekt podobny do słynnego rozświetlacza z the Balm- Mery Lou. Pigmentacja jest bardzo dobra, efekt można swobodnie stopniować poprzez ilość nałożonego kosmetyku, dlatego też ciężko jest sobie zrobić nim krzywdę. Nawet początkująca amatorka makijażu da sobie z nim radę.  Nie posiada szczególnego zapachu, także nikogo nie będzie drażnił.

Tak wygląda na twarzy

Podsumowując uważam, że ten rozświetlacz jest idealny do codziennego użytku. Nie tworzy na twarzy przesadzonego efektu, przez co wygląda bardzo naturalnie. Buzia wygląda dzięki nim świeżo, zdrowo i  promiennie Pięknie podkreśla kości policzkowe i nadaje ładny odcień na powiekach. Do tego cena i dostępność również jest dość zachęcająca. Bez problemu znajdziecie ten produkt w Drogerii Natura za około 20 złotych.

A Wy co o nim sądzicie? Miałyście? Używałyście? Czy też tak jak mi skradł Wasze serce? Podzielcie się swoją opinią na dole w komentarzu :)

Trzymajcie się:)

Ewelina <3